UKS Start Kruklanki - CWKS Vęgoria Węgorzewo 4:0(1:0)
Start jest liderem, Vęgoria wiceliderem swojej grupy. Oba zespoły dzieli jedna klasa rozgrywkowa. W późne piątkowe popołudnie na boisku w Kętrzynie nie było widać różnicy klas. Ba! Można nawet śmiało stwierdzić, że to UKS był zdecydowanie lepszym zespołem. Jak widać powyżej, wskazuje również na to wynik po 90 minutach gry.
Przed meczem trener Jacenty Makałus miał spory ból głowy jak ustawić zespół. Na drugi test formy udało się tylko czternastu zawodników. Po niedzielnych urazach w starciu z Pogonią do składu wrócili Tomasz Strzałkowski i Kamil Taraszkiewicz. Mariusz Bochenek wciąż narzeka na ból mięśnia, jego absencja przedłuży się jeszcze co najmniej o kilka dni. Kontuzję leczy także Sebastian Sochacz. W jego przypadku rekonwalescencja po skręceniu kostki może potrwać do drugiej połowy marca. W meczu z Vegorią zabrakło także Krzysztofa Ostrowskiego, Leszka Żyndula, Jarosława Fiedziukiewicza i Adriana Sawickiego.
Od pierwszej minuty szansę gry dostało kilku juniorów. Mocno odmłodzona klubowa kadra znakomicie radziła sobie na boisku w meczu z drugą siłą V ligi. Pierwszą bramkę dla UKS-u po podaniu Daniela Łydzińskiego na raty strzelił Kamil Taraszkiewicz. W kadrze prawdziwy szpital. Tym razem Robert Hejka naciągnął pachwinę i musiał opuścić murawę. Po wznowieniu drugiej części doskonałą okazję na wyrównanie miało Węgorzewo, ale zawodnik z miasta podzielonego przez rzekę Węgorapę nie trafił z najbliższej odległości. Dziesięć minut po przerwie Daniel Łydziński z precyzją zegarmistrza wykonał rzut wolny i piłka po "ściągnięciu" pajęczyny z "okienka" bramki zatrzepotała w siatce. Przy trzecim golu największy udział miał...bramkarz Węgorzewa. Rafał Panaś skutecznie zablokował wprowadzenie piłki do gry przez goalkeepera, futbolówka trafiła pod nogi Taraszkiewicza i było 3:0. Po raz czwarty dla Startu trafił Grzegorz Gąsior, który wyprzedził bezradnego bramkarza Vęgorii i ustalił tym samym wynik na 4:0.
Duże słowa pochwały należą się naszej młodzieży. Temu zespołowi potrzebny był zastrzyk młodej krwi. "Starzy wyjadacze" również nie zawiedli, były momenty gdy Start grał bardzo dobrze, ale wiele rzeczy jest jeszcze wciąż do poprawy. Vęgoria grająca również w bardzo odmłodzonym składzie może tylko pomarzyć w tym zestawieniu o awansie do IV ligi. Po stronie Węgorzewa zabrakło kilku kluczowych zawodników tworzących trzon zespołu...ale to już nie nasz problem.
Skład:
Mateusz Bystrzycki, Tomasz Strzałkowski, Tomasz Rucki, Karol Łydziński, Alan Podbereźny, Miłosz Karbowski, Tomasz Osieczko, Rafał Panaś, Kamil Taraszkiewicz, Robert Wasiak, Robert Hejka
Zmiennicy:
Bartosz Duda, Grzegorz Gąsior, Daniel Łydziński
Bramki:
Kamil Taraszkiewicz x 2
Daniel Łydziński
Grzegorz Gąsior